sobota, 31 sierpnia 2013

Płacz

Dziwne zjawisko.

Nadchodzi ni z tego ni z owego, zakrada się do oczu i nagle zaczyna się wylewać wielkimi potokami.

Nie wiesz jak przestać.

Czasem nie wiesz nawet dlaczego płaczesz.

To absurd.

Kpina.

Ale też świetny sposób na wyładowanie emocji.

Tylko, co zrobić, jeśli nie możesz płakać z powodu, który wywołuje charakterystyczny ucisk w gardle, ciężkość na sercu i zwilgotnienie oczu?

Ja od dawna nie płaczę.

Nie umiem.

Nie z sensownych powodów.

Kiedyś często płakałam.

Teraz mogę tylko leżeć i patrzeć w sufit. I choćbym nie wiem jak bardzo chciała, nie zapłaczę.

Nie umiem.

Co zrobić, by znów zapłakać?

-.-.-.-.-.-.-.-.-

Na początek chciałam podziękować Alicji za jedyny, jak do tej pory komentarz c:

I, oczywiście, poprosić was o więcej komentarzy.

Bardzo mnie one cieszą i motywują c:

Z góry dziękuję c:

Do przeczytania c:

Rose

wtorek, 30 lipca 2013

Nierozerwalna całość


Nierozerwalna całość stworzona z trzech elementów. Żaden nie może istnieć bez pozostałych. 

Cisza.

Samotność.

Pustka.

Gdy pojawia się jedno z nich natychmiast przybywają pozostałe. 

Cisza zabija pewność.

Samotność bezpieczeństwo.

Pustka chęć do życia. 

Kiedyś cisza żyła wewnątrz mnie. Była moim towarzystwem. Przyjacielem. Dawała chwilę wytchnienia i wolność umysłu. Ale wszystko się zmieniło. Od czasu, gdy cisza była zbawieniem upłynęło wiele łez.

Teraz też znam ten rodzaj ciszy. Miewam chwile w których jej doświadczam. To cisza zakłócona. Zakłócona odgłosem deszczu powoli kropiącego na szybę, szumem wiatru wśród liści lub fal leniwie wylewających się na brzeg. Taka rzadka, spokojna cisza wciąż jest przyjacielem. Lecz gdy deszcz przestaje padać, wiatr wiać, a morze falować znów pojawiają się samotność i pustka. 

_________________________________________________________________

To tyle ode mnie na dzisiaj.
Proszę, komentujcie.
Następna notatka pojawi się, gdy najdzie mnie myśl by coś napisać, a więc w czasie bliżej nieokreślonym.
Dziękuję.

Rose.

piątek, 26 lipca 2013

ból

Ból.

Tak idealny.

Wypełnia mnie całą.


Nie mówię o bólu fizycznym. Mówię o bólu psychicznym. Bólu istnienia i życia.

Boli mnie wszystko. Ludzka głupota. Moja głupota. Niemoc. Każde najdrobniejsze uczucie niesie ze sobą ból.

Patrzę na obcych ludzi - boli mnie ich zachowanie.

Patrzę na przyjaciół - boli mnie ich obojętność.

Patrzę na rodzinę - boli mnie ich obecność.

Patrzę na siebie - boli mnie, że wszystko mnie boli.


_________________________________________________________________________________


Oto i jest pierwsza notatka. Krótka i o niczym. Ale może ktoś mnie rozumie? Może ktoś ma do bólu inne podejście? Chcę poznać wasze zdanie. Piszcie, proszę c:

~~~~Niech los zawsze ci sprzyja, Czytelniku!~~~~

Rose.

witam c:

Cześć. Jestem Rose.

Trafiłeś na tego bloga przypadkiem.

Jest to blog o tym, co myślę. O tym, co czuję. O tym, z czym codziennie się zmierzam.

Nie jestem normalna. Jestem dziwna, pokręcona i trochę psychopatyczna.

Ukształtowała mnie przeszłość.

Kiedyś byłam szczęśliwa. Teraz wątpię w istnienie szczęścia.

Notatki będą się pojawiały nieregularnie, mogą być dziwne i niezrozumiałe.

Proszę, skomentuj to, co piszę. Nawet, a wręcz szczególnie wtedy, gdy nie rozumiesz o czym piszę. To dla mnie ważne. Wiedzieć, że ktoś czyta. Z góry dziękuję c:

Pierwsza notatka pojawi się dziś lub jutro c:

~~~~~ Niech los ci sprzyja, drogi czytelniku.~~~~~

Rose.